
Co tu dużo mówić- ta zupa jest po prostu genialna! Pyszna, rozgrzewająca, sycąca. Już przy pierwszej łyżce przeniesie Cię do gorącego, pachnącego Meksyku.
W moim przypadku miseczka tej zupy niejednokrotnie była ratunkiem przed jesienną chandrą, ale znakomicie sprawdziła się też jako element imprezy przy bardziej sprzyjającej aurze. Jest po prostu świetna na każdą pogodę i na każdą okazję. A do tego jest banalnie prosta w przygotowaniu, więc naprawdę nie macie wymówki. Musicie ją ugotować i już!
Składniki na 4-6 porcji
- 3 ziemniaki, pokrojone w średnią kostkę
- 1 cebula, pokrojona w piórka
- 1 czerwona papryka, pokrojona w średnią kostkę
- 1 zielona papryka, pokrojona w średnią kostkę
- 1 puszka czerwonej fasoli, odsączonej z zalewy
- 1 puszka kukurydzy, odsączonej z zalewy
- 1 papryczka jalapeno, bez nasionek (lub pół łyżeczki płatków chili)
- 4 -5 łyżek koncentratu pomidorowego
- 2 litry bulionu mięsnego lub warzywnego
- 500 g mielonej wołowiny
- 2 łyżeczki mielonej słodkiej papryki
- 1/2 łyżeczki mielonej ostrej papryki
- 1/2 łyżeczki mielonej wędzonej papryki
- 2 i 1/2 łyżeczki mielonego kuminu
- 1 i 1/2 łyżeczki mielonej kolendry
- 1/2 łyżeczki cukru
- szczypta cynamonu
- 1 jajko
- 1 łyżka oliwy lub oleju
- garść świeżej kolendry + kilka listków do przybrania
- sól, pieprz do smaku
- ser cheddar, starty na tarce o grubych oczkach(do przybrania)
- chipsy z tortilli (do przybrania)
-
Warzywa pokroić zgodnie z powyższymi instrukcjami.
W dużym garnku o grubym dnie rozgrzać łyżkę oliwy/ oleju. Dodać pokrojone w kostkę ziemniaki i cebulę pokrojoną w piórka. Smażyć kilka minut, aż cebula lekko się skarmelizuje. Można podlać odrobiną bulionu, jeśli ziemniaki zaczną za bardzo przywierać do dna.
Dodać koncentrat pomidorowy i lekko przesmażyć.
Po kilku minutach zalać zawartość garnka bulionem. Dodać pozostałe warzywa: paprykę czerwoną i zieloną, kukurydzę, czerwoną fasolę i papryczkę jalapeno.
Dodać przyprawy (można je wcześniej podprażyć na suchej patelni dla wydobycia głębi aromatu):
1 łyżeczkę papryki słodkiej,
1/2 łyżeczki papryki wędzonej
1 i 1/2 łyżeczki mielonego kuminu
1/2 łyżeczki mielonej kolendry
1/2 łyżeczki cukru
szczyptę cynamonu,
sól i pieprz do smaku
Wymieszać zupę z przyprawami, zmniejszyć ogień do minimum, przykryć i gotować ok 15 minut.
W tym czasie przygotować pulpety. Do mięsa dodać jajko, posiekaną świeżą kolendrę oraz pozostałe przyprawy:
1 łyżeczkę mielonego kuminu
1 łyżeczkę mielonej kolendry
1 łyżeczkę papryki słodkiej
1/2 łyżeczki papryki ostrej
sól, pieprz do smaku
Wyrobić wszystko na gładką masę i uformować pulpety o wielkości orzecha włoskiego (z podanych proporcji wychodzi ok 23-25 pulpecików)
Rozgrzać dużą patelnię na mocnym ogniu i wlać odrobinę oleju. Obsmażyć pulpety krótko ze wszystkich stron, na złoty kolor.
Utrzymując zupę na małym ogniu ostrożnie włożyć do niej pulpety. Delikatnie zamieszać i gotować kolejne 15-20 minut, aż pulpety będą ugotowane w środku, a ziemniaki miękkie.
Rozlać zupę do miseczek. Udekorować startym cheddarem, kilkoma chipsami z tortilli i listkami świeżej kolendry.
Zupę tę można zrobić z wyprzedzeniem, gdyż najlepiej smakuje po kolejnym podgrzaniu lub następnego dnia po przygotowaniu. Smaki wtedy pięknie się rozwijają i łączą ze sobą.
Można dodatkowo udekorować ją kleksem zimnej, kwaśnej śmietany.
Genialna, smakuje wybornie
Wielkie dzięki, Martunia. Właśnie ugotowałam mężowi wielki gar, bo też uwielbia 🙂