
Co tu dużo mówić- to jedne z moich ulubionych placuszków. Dynia i banan świetnie się w kuchni dogadują. Placuszki wychodzą delikatne, pulchne, niezbyt słodkie i po prostu pyszne. Można podawać je z syropem klonowym, miodem, cukrem lub z kwaskowym i orzeźwiającym sosem z owoców leśnych.
Placuszki idealnie nadają się na śniadanie, podwieczorek czy kolację. Robi się je szybko i jeszcze szybciej zjada 🙂
Składniki na ok 8 placuszków.
- 100 gramów puree z dyni
- 1 łyżka jogurtu naturalnego (pominąć, jeśli puree jest bardzo wodniste)
- 1 jajko (osobno żółtko i białko)
- 2 łyżeczki cukru
- 1 banan (duży i dojrzały), rozgnieciony widelcem
- 1/2-3/4 szklanki mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1 szklanka mieszanych owoców leśnych (świeżych lub mrożonych)
- 1-2 łyżki miodu
- cukier puder, do dekoracji
- 1 tsp oil
- 1 tsp butter
-
Rozpocząć od przygotowania sosu.
W rondelku umieścić owoce leśne, dodać odrobinę wody i podgrzewać na niewielkim ogniu, aż puszczą sok i nieco się rozpadną. Dodać miód wg uznania, wymieszać i odstawić z ognia.
W misce wymieszać puree z dyni, jogurt (jeśli używamy), rozgniecionego banana, żółtko i cukier.
W osobnym naczyniu ubić białko z odrobiną soli na sztywną pianę. Dodać do mokrych składników i wymieszać bardzo delikatnie, aby nie stracić objętości.
Do miski z mokrymi składnikami przesiać mąkę, proszek do pieczenia i odrobinę soli. Wymieszać do połączenia składników.
Na patelni rozgrzać łyżkę oleju z odrobiną masła.
Smażyć placuszki na niewielkim ogniu przez kilka minut z każdej strony, aż ładnie się przyrumienią i dojdą w środku.
Placuszki oprószyć cukrem pudrem. Podawać z gorącym sosem z owoców leśnych.
Smacznego!